Witam wszystkich serdecznie!
Już po świętach a ja ciągle leniuchuję, nie chciało mi się ostatni nic, mało tego nawet do pracy nie chodzę :) (mam urlop). To chyba nadmiar obowiązków przedświątecznych tak na mnie wpłynął, że teraz muszę trochę poleżeć. Dziś jeszcze świątecznie, pochwalę się prezentami które stworzyłam a zainspirowały mnie ostatnie warsztaty małopolanek, a konkretnie Judyta i jej kulinarny blog. Postanowiłam zrobić pomarańcze w korzennym syropie, na które przepis znajdziecie tu. Ja ze swej strony dodałam jeszcze nutkę alkoholu. Obdarowałam nimi mężczyzn w mojej rodzinie.Oto co udało mi się zrobić:
Zostało mi dość sporo syropu oraz woda po obgotowaniu pomarańczy, więc postanowiłam je wykorzystać. Połączyłam wszystko razem, dodałam jeszcze mielonego cynamonu oraz anyżu, zagotowałam i rozlałam do buteleczek. Dzięki temu uzyskałam pyszny, rozgrzewający syrop do herbatki, który też stał się prezentem, oto on:
A oto wszystkie prezenty jakie zapakowałam w tym roku, jest ich chyba ponad dwadzieścia sztuk :)
Bardzo dziękuję Judytko za inspirację :)