niedziela, 19 stycznia 2014

Skrzynia na skarby dla dziewczynki



Przedstawiam Wam skrzynię na skarby, którą zrobiłam dla siostrzenicy mojego m. Wielką drewnianą skrzynię kupiłam już ponad dwa lata temu, miała być prezentem na I urodzinki, ale tak sobie leżała, leżała... i nabierała mocy. Udało mi się w końcu jakoś przemóc i stworzyć prezent na trzecie urodzinki :). Prezentuje się tak:


Skrzynia jest pomalowana farbą akrylową, paseczki są zrobione przy pomocy taśmy malarskiej, a wzór na wieku, za pomocą szablonu. Nie wiem skąd się wziął cień na paseczkach, ale jest tylko na zdjęciu :). Obrazek aniołka z kotkiem to papier ryżowy, delikatnie wycieniowany na brzegach.


Aby nie było wątpliwości skrzynia musiała zostać podpisana i tak oto wygląda w środku: 


Transfer imienia zrobiłam używając techniki, której nauczyła nas Zuza z DECU Style, na listopadowych warsztatach małopolanek, dzięki :), wyszło tak:


Mam nadzieję, że Lence będzie się podobać i będzie w niej trzymać swoje największe skarby.

 A Wam jak się podoba?

 

Dzięki za odwiedziny i komentarze :) 


piątek, 17 stycznia 2014

Trochę większe pierdułki...

 Witam serdecznie!


Dawno nie pisałam, ale mam powód, a mianowicie mały remoncik naszego mieszkanka. Mieszkamy w nim już, prawie 5 lat i tyle właśnie nie było odświeżane, więc czas najwyższy. Ubzdurałam sobie dwa kolory - szary i czerwony... Ściany miały być szare, meble biało - czarnobrązowe i czerwone dodatki. Długo zastanawiałam się nad jakim akcentem na ścianę nad naszym narożnikiem, bo było strasznie łyso, czy obraz, czy lustro, czy grafikę... , aż w końcu stanęło na tym:



Troszkę się namęczyłam, wszystko musiałam pomierzyć, przykleić taśmę malarską i pomalować, ale chyba nie wyszło tak źle, jak sądzicie? 

Okazało się, że farba którą kupiliśmy jednak nie jest do końca szara... mało tego, w zależności od padającego światła ma fioletowy odcień (aaaaaaaaaaaaa....masakra), więc nie koniecznie pasuje do czerwieni, no cóż... co tu zrobić?  Myślę, że tak już zostanie, przynajmniej na najbliższe parę lat, pewnie z czasem się przyzwyczaję :) (mam nadzieję). Pozytywem jest, że przy sztucznym świetle jest bardziej szary niż fioletowy, a u nas takie długie noce teraz...

Przedpokój też został odmalowany - niestety tą samą farbą :(, a na ścianie zawisły takie oto obrazki:




Do szarych ścian pasowały by idealnie... 

Koniec tych narzekań, w najbliższym czasie pochwalę się skrzyneczką dla małej dziewczynki.

Do zobaczenia na jutrzejszych warsztatach małopolanek (mam nadzieję, że sporo z Was się wybiera), spędzimy miło i twórczo sobotę :). Najbardziej się cieszę z warsztatów Lady Fanaberii, jestem pod niesamowitym wrażeniem tego co robi.

 Pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny i komentarze :).