środa, 26 lutego 2014

co w trawie piszczy ...


... chociaż kto wie czy w trawie bo za oknem lekki mróz, może przyjdzie do nas jeszcze śnieg, co Wy na to? Ja byłabym za, bo miałam w tym roku "odkurzyć" moje umiejętności jazdy na nartach, a tu niestety nie ma jak. Coś mi się wydaję, że przyroda daje mi do zrozumienia, żebym dała sobie jednak spokój :) A tymczasem, u mnie dalszy ciąg szydełkowo - drutowych robótek. 

       W mojej rodzinie przyjdzie na świat w tym roku dwoje malutkich ludzików więc postanowiłam stworzyć coś dla nich. I tak oto powstały dwa kompleciki: jeden dla dziewczynki a drugi dla chłopca.

Dla dziewczynki szary zestaw z białymi wykończeniami.
Buciki

Podeszwa jest również biała.
 I do kompletu zrobiłam takie tycie rękawiczusie :)
 
I na koniec zdjęcie całego zestawu (wiem, jest okropne, jeszcze muszę doszkolić moje umiejętności robienia zdjęć).

 

A oto zestaw dla chłopca - ta sama szara włóczka tym razem w zestawieniu z zielenią.

 
Troszkę inaczej zrobiłam "podeszwę" w tych bucikach, a wygląda tak:

No i jeszcze same buciki troszkę z góry:
I rękawiczusie:


Jak wam się podoba? 
Bo ja jestem z siebie dumna,  są to moje początki szydełkowania więc myślę, że nie wyszło to tak źle :). 

A oto schemat z którego korzystałam przy robieniu bucików a rękawiczki robiłam "z głowy".

Z kolei sposób na szydełkowy sznureczek znalazłam tu. 
Ja zrobiłam z dwóch oczek łańcuszka.

Dziękuje za wszystkie komentarze i miłe słowa.

czwartek, 13 lutego 2014

druty i szydełko...

Witam wszystkich serdecznie!

Chwilkę mnie nie było, tak jakoś wyszło, że zamiast na kompie to siedzę z drutami lub szydełkiem, próbuję coś "tworzyć".

Chciałam się pochwalić moimi pierwszymi w życiu kapciami zrobionymi na szydełku, spód jest z filcu a resztę sama stworzyłam - oto one:


Jak widać na kapciach przysiadły sówki (również zrobione pierwszy raz w życiu), z bliska  jedna z nich wygląda tak:


A, że to nie koniec mojej pracy z włóczką, muszę się również pochwalić, że w końcu udało mi się zrobić czapkę do kompletu, który mogliście zobaczyć wcześniej tu, tak oto się w niej prezentuję:

Muszę wspomnieć, że czapka miała wyglądać zupełnie inaczej, a wyszło coś niby kapelusik w stylu lat dwudziestych (cóż, była to również moja pierwsza w życiu czapka zrobiona na drutach więc musiało coś pójść nie tak - ale wydaje mi się, że efekt nie jest taki zły). Aaaaaaaaaaa... bym zapomniała, mam jeszcze broszkę (początkowo miał być to kwiatuszek do czapki :( ale okazało się, że jest zdecydowanie za duży więc do czapki musiałam zrobić nowy). 


Niestety moja choroba na druty nadal trwa i już niedługo następne pierdółki :) 

Do zobaczenia, pozdrawiam serdecznie.

P.S.: link do zdjęcia, które przedstawia jak miała wyglądać moja czapka (to ta w której jest mała dziewczynka). Proszę się nie śmiać ze mnie :( to był mój pierwszy raz.