piątek, 17 stycznia 2014

Trochę większe pierdułki...

 Witam serdecznie!


Dawno nie pisałam, ale mam powód, a mianowicie mały remoncik naszego mieszkanka. Mieszkamy w nim już, prawie 5 lat i tyle właśnie nie było odświeżane, więc czas najwyższy. Ubzdurałam sobie dwa kolory - szary i czerwony... Ściany miały być szare, meble biało - czarnobrązowe i czerwone dodatki. Długo zastanawiałam się nad jakim akcentem na ścianę nad naszym narożnikiem, bo było strasznie łyso, czy obraz, czy lustro, czy grafikę... , aż w końcu stanęło na tym:



Troszkę się namęczyłam, wszystko musiałam pomierzyć, przykleić taśmę malarską i pomalować, ale chyba nie wyszło tak źle, jak sądzicie? 

Okazało się, że farba którą kupiliśmy jednak nie jest do końca szara... mało tego, w zależności od padającego światła ma fioletowy odcień (aaaaaaaaaaaaa....masakra), więc nie koniecznie pasuje do czerwieni, no cóż... co tu zrobić?  Myślę, że tak już zostanie, przynajmniej na najbliższe parę lat, pewnie z czasem się przyzwyczaję :) (mam nadzieję). Pozytywem jest, że przy sztucznym świetle jest bardziej szary niż fioletowy, a u nas takie długie noce teraz...

Przedpokój też został odmalowany - niestety tą samą farbą :(, a na ścianie zawisły takie oto obrazki:




Do szarych ścian pasowały by idealnie... 

Koniec tych narzekań, w najbliższym czasie pochwalę się skrzyneczką dla małej dziewczynki.

Do zobaczenia na jutrzejszych warsztatach małopolanek (mam nadzieję, że sporo z Was się wybiera), spędzimy miło i twórczo sobotę :). Najbardziej się cieszę z warsztatów Lady Fanaberii, jestem pod niesamowitym wrażeniem tego co robi.

 Pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny i komentarze :).

4 komentarze:

  1. motyw nad narożnikiem super wygląda, ale te obrazki są pięęęęęęękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow super ta ściana wyszła..
    A kolor może się jeszcze trochę zmieni pod wpływem światła.. więc może będzie dobrze :)
    BUZIAK i do jutra :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszło świetnie,gratuluję pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń